Jak ukryć przewody od klimatyzacji i nie używać zewnętrznych korytek?
Montaż klimatyzacji to nie tylko przykręcenie jednostki do ściany i podpięcie jej do prądu. Zanim wszystko zacznie chłodzić – trzeba wykonać trochę „brudnej roboty”. Tak było ostatnio na jednej z naszych realizacji w nowym mieszkaniu w Bydgoszczy, przy ulicy Akademickiej.
Zaczęliśmy od bruzdowania, czyli wycinania rowków w ścianie pod przewody. Używamy do tego specjalnej bruzdownicy, która od razu podłącza się do odkurzacza – dzięki temu kurz jest na bieżąco odsysany.

Mimo to, może się pojawić trochę gruzu, szczególnie przy wydłubywaniu fragmentów ściany, żeby uzyskać odpowiednią głębokość bruzdy.
Następnie układamy przewody – zarówno elektryczne, jak i freonowe (czyli te, którymi później płynie czynnik chłodzący). Całość zabezpieczamy pianką montażową, żeby wszystko było stabilne i gotowe pod tynkowanie lub zabudowę.

Kiedy najlepiej bruzdować?
To etap, który najlepiej wykonać przed wykończeniem wnętrz, czyli po zakupie mieszkania lub domu, a jeszcze przed malowaniem czy montażem mebli. Dlaczego? Bo bruzdowanie to praca głośna i mimo odkurzacza – nadal brudna.
A jeśli mieszkasz już na miejscu? Bez obaw – nasza ekipa zabezpiecza miejsce pracy, stawiając specjalne ścianki z folii, które oddzielają strefę roboczą od reszty pomieszczenia. Dzięki temu kurz i hałas są zminimalizowane, a Ty możesz spokojnie pić kawę w drugim pokoju. 😉
Podsumowując – jeśli planujesz klimatyzację, najlepiej pomyśleć o niej już na etapie budowy albo wykańczania domu. A jeśli już mieszkasz – też się da, tylko trzeba to dobrze zorganizować. My to ogarniamy. 💪
Dodaj komentarz